Okładka koncertowego DVD |
Cześć wszystkim! Dzisiaj bardzo nietypowo, nie dosyć że nie jest to post napisany tylko przeze mnie, a recenzja pisana we współpracy z Bartkiem z bloga Musicoholic to dodatkowo dotyczy nie książki, a albumu koncertowego.
Projekt
MIUOSH x JIMEK x NOSPR został
zapoczątkowany w pierwszych miesiącach tego roku przez Krzysztofa Krota. Koncert
zorganizowano z zamysłem otwarcia katowickiej siedziby NOSPR-u, czyli Narodowej Orkiestry
Symfonicznej Polskiego Radia. Zarówno koncert, jak i samo miejsce, miały być
mocno związane z Katowicami oraz samym
Śląskiem, dlatego pierwszy do współpracy został zaproszony Miłosz Borycki. Do stworzenia aranżacji wytypowano jednego z
najlepiej zapowiadających się kompozytorów, Radzimira „Jimka” Dębskiego.
Utwory selekcjonowane były przez Miuosha, a Jimek podjął się
trudnego zadania skomponowania muzyki pod istniejące już kawałki.
Całość otwiera
dziewiętnastominutowy , instrumentalny utwór Crux, napisany przez Jimka i
przerobiony specjalnie na tą okazję z dużo krótszego kawałka.
-
Szczerze mówiąc, ja nigdy nie
przesłuchałem „Cruxu” do końca, ponieważ jest dla mnie bardzo monotonny –
stwierdza Alek.
-
Moim zdaniem „Crux” to utwór dość
zróżnicowany. Zaczyna się głośnym wstępem, a w środku kawałka mamy do czynienia
z cichymi skrzypcami, by następnie ponownie usłyszeć szybkie dźwięki orkiestry
–dopowiada Bartek.
„Corona” to utwór z
albumu „Pan z Katowic”. Rozpoczyna się od niepokojących rytmów wybijanych na
bębnach oraz granych na innych, ciężkich do zidentyfikowania instrumentach.
-
Nigdy nie dostrzegałem w tym
utworze niczego szczególnego, jest to dla mnie klasyczny rapowy kawałek –mówi
Bartek.
-
Mnie ten numer nigdy nie powalał,
ale nie jest też tak, że go nie lubię. Warstwa liryczna nie jest zła, jednak w
połączeniu z muzyką, nawet tą skomponowaną przez Jimka, wypasda po prostu
średnio –komentuje Alek.
„Więcej niż możesz”
to utwór z drugiego legalnie wydanego albumu Miuosha „Piąta strona świata”.
Radzimir Jimek Dębski |
-
Dla mnie ta piosenka ma dużą
wartość sentymentalną, a genialna aranżacja Jimka tylko poprawia jej brzmienie.
-
Oprócz „Reprezenta” jest to
najbardziej przebojowy utwór na płycie, podoba mi się jego dynamiczne tempo koncertowy
klimat.
Czwartym kawałkiem jest „Bawełna” z
najnowszego albumu Miuosha.
-
Najbardziej z utworu podoba mi się
ksylofon, jednak cały kawałek przekonuje do siebie dopiero po kilku
przesłuchaniach, kiedy zagłębimy się w tekst.
-
Faktycznie. Do utworu, zarówno w wersji oryginalnej, jak i tej nowej, trzeba
się przekonać. Jednak, kiedy już się przekonamy, staje się naszym ulubionym –
uzupełnia Bartka, Alek.
„Nie mamy skrzydeł” to sztampowy utwór
reprezentujący album „Prosto przed siebie”.
-
W tym miejscu skończyły się moje
obawy co do tej płyty. Ta propozycja jest niesamowicie nostalgiczna i nawet
przekleństwa w tekście mi nie przeszkadzają, czego nie mogę powiedzieć o
poprzednich kawałkach. Jest to jeden z moich faworytów.
-
Dla mnie jest to kolejny kawałek,
który darzę głębokim sentymentem. Nowa ścieżka dźwiękowa tworzy ponadto świetny, filmowy klimat, który
skłania do refleksji nad przesłaniem tekstu.
Szóstym utworem
granym na koncertach w NOSPR było „Jerycho”:
-
Zdecydowanie na korzyść tego
utworu działają instrumenty dęte oraz świetna aranżacja Dębskiego. Jest to
jeden z wolniejszych kawałków, ale też jeden z najlepszych.
-
„Jerycho” nigdy nie było jakimś
porywającym utworem, jednak, tak jak wspomniał Bartek, genialna aranżacja
Dębskiego sprawia, że możemy odkryć go na nowo w znacznie lepszej formie.
-
„Rio” to zdecydowanie najlepszy
kawałek, jaki znalazł się na albumie, zarówno pod względem lirycznym, jak i
muzycznym.
-
Mnie uwiodło niesamowite tempo
utworu, znakomite instrumenty smyczkowe , tak jak w poprzednim kawałku oraz
nastrojowy głos Miłosza. Wszystkie te czynniki sprawiają, że zastanawiam się,
czy nie powinienem częściej sięgać po rapowe przeboje.
-
Dokładnie! Instrumenty smyczkowe,
szczególnie kontrabas, który wchodzi mniej więcej w połowie utworu i nadaje mu
niesamowitego kopa.
„Za tobą” to utwór
oryginalnie nagrany wraz z Katarzyną Groniec, w tej wersji ze zwrotkami
zmienionymi przez Miuosha.
Miłosz Miuosh Borycki |
-
Niestety, Kasia Golomska nie brzmi
tak dobrze, jak Katarzyna Groniec i zdecydowanie wolę wersję płytową, jednak
trzeba docenić przyspieszenie wprowadzone przez Jimka – stwierdza Bartek.
-
Rzeczywiście, głos Kasi Golomskiej
jest zbyt dziewczęcy. Dojrzały i niski głos pani Groniec nadawał klimat i dodawał melancholii, nie zmienia to
jednak faktu, że „Za tobą” to utwór, którego dobrze się słucha.
Kolejną kompozycją jest
„Dowód”, wybrany przez Miuosha z albumu „Prosto przed siebie”.
-
Osobiście wolę pierwotną wersję
kawałka. W wersji Dębskiego nie odpowiadają mi wstawki na instrumentach dętych,
które psują spasowanie muzyki z tekstem. Słuchanie tego utworu powoduje u mnie
irytację, bo uważam, że nie wykorzystano
jego koncertowego potencjału.
-
W tym miejscu zgadzam się z
Alkiem, instrumenty dęte zdecydowanie zagłuszają tekst, z którego ciężko
cokolwiek wyciągnąć. Odniosłem wrażenie, że jest to coś w rodzaju zapychacza.
Absynt wysokoprocentowy napój alkoholowy
otrzymywany w procesie destylacji z różnego rodzaju ziół, przede wszystkim z
kwiatów i liści piołunu oraz anyżu, z dodatkiem kopru włoskiego, hyzopu i
innych. Tak, właśnie o tym jest następny utwór w kolejności. Nie da się
ukryć, że „Absynt” to kolejny przebojowy numer na “2015”.
-
Podobnie
jak w oryginale, także i tutaj przeszkadzają mi przekleństwa, przez, które
nigdy nie darzyłem tego utworu sympatią.
-
Jak dla
mnie, jest to drugi najlepszy utwór z repertuaru „2015”, szczególnie podobają mi się partie smyczkowe,
które ,podobnie jak w Rio, dodają piosence pewnej żywiołowości.
Kolejną propozycją jest „Reprezent” z udziałem Joki z grupy Kaliber 44.
Jest to o tyle znaczące, że Joka grał rap na długo przed Miłoszem, jednak to
młodszy raper jest gwiazdą wieczoru, a Joka wchodzi na scenę, tylko po to, aby
zagrać jedną zwrotkę.
-
Mnie przeszkadza tu
raper Joka. Sam utwór jest najbardziej przebojowym na tej składance i wracałbym
do niego częściej, gdyby nie Joka.
-
Zdecydowanie
jest to jeden z najbardziej żywiołowych utworów, z mega koncertowym klimatem, który
ożywił całe przedsięwzięcie.
Przedostatni grany utwór, „Piąta strona świata”, jest hołdem dla Śląska.
We wstępie znajdziemy fragment piosenki Jana Kyksa Skrzeka, który był
autorytetem Miłosza, jeśli chodzi o regionalny/lokalny patriotyzm.
Jan Kyks Skrzek |
-
Według mnie
utwór brzmi bardzo przyjemnie, szczególnie podobają mi się chórki śpiewane
przez dzieci i młodzież z Dziecięcego i Młodzieżowego Chóru Pałacu Młodzieży w
Katowicach. Ciekawym elementem jest też dodanie głosku Skrzeka do całej
kompozycji.
-
Jako
słuchacz Miłosza, jestem przyzwyczajony do diametralnie innej formy tego
utworu, jednak zmieniona kompozycja przemawia tylko i wyłącznie na korzyść
wersji koncertowej.
Jako bis w NOSPR-ze zabrzmiał kawałek pod tytułem „Cisza”, która jest
hołdem dla wymienionego przez nas wcześniej zmarłego artysty.
- Cisza ma sporo przekleństw, ale nie przeszkadza mi to tak bardzo, jak chociażby
w „Coronie”. Zdecydowanie pozytywne zakończenie krążka. „2015” to z pewnością
najciekawszy (nie mówię od razu, że najlepszy) album, jakiego słuchałem w tym
roku.
- Cisza jest jednym z niewielu utworów, który nie został całkowicie
przerobiony przez Dębskiego i jest to niewątpliwą zaletą. piosenka brzmi świetnie dzięki partiom granym na
puzonie. Myślę, że jest to najlepszy
album, jaki kiedykolwiek słyszałem.
Mamy nadzieję, że spodobała
Wam się nasza współpraca, możliwe, że będziemy kontynuowali ją w przyszłości w
postaci kolejnych wspólnych recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz