piątek, 14 sierpnia 2015

Nastoletni bohaterowie są wśród nas cz.3213624 - "Zodiak"

„Zodiak” autorstwa Rominy Russell jest książką, którą przeczytałem przez przypadek, poleconą (jak myślałem) przez koleżankę. Jak można przeczytać coś przez pomyłkę? Da się, na przykład nie pytając o autora polecanej książki. Tak właśnie zamiast na kryminał starego wyjadacza trafiłem na opowieść młodej argentyńskiej autorki.

Akcja powieści dzieje się tysiące lat po kolonizacji sąsiednich galaktyk przez zagrożoną wyginięciem ludzkość. Nowi mieszkańcy tej galaktyki podzielili ją na dwanaście domów, rozmieszczonych na dwunastu planetach i nazwanych zgodnie ze znakami zodiaku. Główna bohaterka - siedemnastoletnia Rhoma Grace - jak to zwykle bywa w tego typu historiach zostaje pozbawiona praktycznie wszystkiego co posiada, jednak (co jeszcze bardziej typowe) okazuje się, iż jest szczególnie wyczulona na język jakim przemawiają gwiazdy, dzięki czemu zostaje strażniczą swojego domu i podąża na ratunek Zodiakowi, na którym pragnie się zemścić legendarny przedstawiciel trzynastego domu.


Powieść, o której mowa to połączenie nastoletniego romansu z kiepskim science fiction, dość nietypowa pozycja na mojej półce. Jak już wspomniałem przeczytana przez pomyłkę i ku mojemu zdumieniu z ciekawości. Przedstawiona historia nie jest najwyższych lotów i od samego początku wiadomo, iż nie obejdziemy się bez „happy-endu”, mimo to autorka potrafi zaciekawić czytelnika przebiegiem akcji. Nie bardzo rozumiem w jaki sposób to działa, ponieważ umiejętność zaciekawienia czytelnika jest jedną z niewielu jakie posiada pani Russell. „Zodiak” bardzo szybko staje się nużący i do pewnego stopnia przewidywalny, momentami akcja jest wartka i zaskakująca, a kiedy indziej przypomina „Modę na sukces”, gdzie przez cztery odcinki Rich prowadzi rutynową, wieczorną kłótnię z małżonką…
Romina Russell
To znudzenie z pewnością wiąże się też z nieumiejętnym przekazaniem emocji, zdałem sobie z tego sprawę dopiero czytając następną książkę, jednego z moich ulubionych pisarzy. Czytając „Zodiak” nie doświadczymy nastoletniego romansu czy przyjaźni, nie doświadczymy katastrofy jaką przeżywa Rhoma, ani psychozy Wężownika.

Podsumowując nie jest to książka, którą bym komuś polecał, jednak głównym odbiorcą tego typu książek są gimnazjalistki, dlatego pytaniem jest jak zareagowałbym na nią kilka lat temu. Uważam, że ocena 2/5 jest adekwatna.

Zaczynając od tej recenzji, zmieniłem system oceniania na blogu dopasowując go do stosowanego na stronie goodreads.com . Skala ocen na tym portalu mieści się w przedziale 1-5 i oznaczają one kolejno:

1 - didn’t like it
2 - it was ok
3 - liked it
4 - really liked it
5 - it was amazing

Oceny wszystkich pozostałych książek zostały już zaktualizowane i oznaczone zgodnie z nową skalą.  Zapraszam także do odwiedzin mojego profilu na Goodreads.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz