Jak często zdarzają Wam się przerwy w
dostawie prądu lub wody? Zastanawialiście się kiedyś co by się działo, gdyby
nie była to tylko kilku godzinna awaria? „Blackout” Marca Elsberga to książka
przedstawiająca katastroficzny scenariusz życia po odcięciu dostaw prądu we
Włoszech… a chwilę później w całej Europie., no i Ameryce Północnej, na dwa
tygodnie. Jak myślicie jak zła może być taka sytuacja?Czegokolwiek sobie nie
wyobraziliście prawdopodobnie jest to tylko część historii przedstawionej w tej
książce.
Główny bohater włoski informatyk po
czterdziestce, zainteresowany przyczyną nagłej awarii prądu w całym mieście
odkrywa nielegalny kod wprowadzony do
wszystkich liczników prądu w kraju. Postanawia poinformować o tym władze,
jednak jest ignorowany, aż do momentu, w którym udaje mu się dotrzeć do
przedstawicieli Europolu, przez których zostaje zaangażowany w rozwiązywanie
problemu, jednak nie jest to tak łatwe jak wyglądało na początku.
Marc Elsberg |
Marc Elsberg, czyli Marcus
Rafelsberger to austriacki pisarz znany głównie z thrilleru „Menschenteufel”,
pozostającego przez rok od wydania w pierwszej dziesiątce bestsellerów na
Amazonie, w 2012 roku postanowił kontynuować swój sukces wydając właśnie
„Blackout”. Jest to bardzo ciekawa pozycja w lekko apokaliptycznym klimacie,
która powinna spodobać się szczególnie fanom książek z serii „Metro”, o mocno
wciągającej i trzymającej w napięciu fabule. Tak do trzechsetnej strony, kiedy
przestają nas bawić notoryczne zwroty akcji i zmiany miejsc, kiedy zaczynamy
liczyć strony pozostałe do końca, jak odcinki brazylijskiej telenoweli, w
której jeden wątek potrafi rozciągać się przez piętnaście odcinków. Pomimo tego
książka wywarła na mnie duże wrażenie, głównie z powodu szczegółowego i
fachowego przedstawienia sytuacji, które było możliwe dzięki współpracy autora
z pracownikami przedstawionych w „Blackoucie” instytucji europejskich. Fachowa
nomenklatura i klarowny sposób naświetlenia działania elektrowni atomowych,
sieci energetycznych, planów kryzysowych powodują tylko dodatkowe zaciekawienie,
czym autor zdecydowanie nadrabia nieco banalne historie głównych bohaterów,
których przebiegu możemy domyślić się od samego początku książki, czego nie
można powiedzieć o wątku głównym, bowiem do prawie samego końca nie znamy
sprawcy i wcale nie łatwo domyślić się kto stoi za całą sprawą.
Uważam, że "Blackout" jest pozycją obowiązkową dla
fanów thrillerów, ale nie tylko. Ta pozycja prawie na pewno wciągnie każdego
kto lubi zagadki; spowoduje poirytowanie u osób niecierpliwych i odbierze Wam
kilka godzin snu. Myślę, że 4/5 (za
przedłużające się zakończenie…) to dobra ocena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz