sobota, 21 marca 2015

"Carte blanche" jako nowe życie Kacpra Bielika

„Carte Blanche” Jacka Lusińskiego to jedna z niewielu książek, które udało mi się w ostatnim czasie przeczytać w takim tempie. Jest to też chyba jedyna do tej pory, przeczytana przeze mnie lektura, która zaciekawiła mnie w stopniu niepozwalającym myśleć o niczym innym.



Jacek Luseł Lusiński
Jacek Lusiński jest łódzkim reżyserem i scenarzystą filmowym, pisze także teksty piosenek, stworzył między innymi tekst do „It will be a lovely day”. Lusjeł otrzymał także dwie „Złote kaczki”, a scenariusz do „Carte blanche” stał się podstawą do otrzymania zasłużonego moim zdaniem tytułu laureata w konkursie „Script Pro 2012”.

Lusińskiemu udało się dotrzeć do bardzo ciekawej i oryginalnej historii polskiego nauczyciela, który powoli traci wzrok. Kacper, czterdziestoparoletni mieszkaniec Lublina oraz nauczyciel w jednym z Liceów Ogólnokształcących, w wyniku wypadku samochodowego traci matkę i musi nauczyć się samodzielnego życia. Opuszczony i samotny uświadamia sobie ile z jego problemów rozwiązywała mama, nieporadnie niczym bohater „Dnia świra” próbuje poradzić sobie z kawalerskim trybem życia. Ta swoista lekcja życia zostaje dodatkowo utrudniona przez powolnie postępującą chorobę, polegającą na stopniowej utracie wzroku. Początkowo załamany Bielik ostatecznie nie uznaje wyższości losu i postanawia się z nim zmierzyć.

Okładka książki
Mimo, iż „Carte blanche” pierwotnie powstało jako szkic filmowy, napisana na jego podstawie książka na każdym kroku odbiega od kanonu lektur powstałych przez skopiowanie scenariusza.  „Czysta karta” interpretowana na różne sposoby, stanowi oddzielny element historii profesora Bielika, przydając jej szczegółów oraz emocji, które opierają się na naszej wyobraźni. Bohaterowie przedstawieni są w bardzo realistyczny sposób, pomijający typowe dla literatury tego typu zbędne oczyszczenie. Dialogi wprowadzane są bardzo naturalnie, a ich ilość wskazuje na znaczne modyfikacje w pierwotnym skrypcie.

Wszystko to składa się na bardzo pozytywny odbiór książki. Oryginalna, genialnie przedstawiona historia „wciąga” czytelnika nie pozwalając mu odłożyć książki przed dotarciem do ostatniej strony. W związku z tym idealna jest też długość tekstu , który nie powinien skłonić nas do więcej niż jednej zarwanej nocy.


W mojej opinii „Carte blanche” otrzymuje notę 5/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz