środa, 6 sierpnia 2014

„MAN IS INCOMPLETE, UNTIL HE IS MARIED. THEN HI IS FINiSHED” , POZNAJCIE „POKOLENIE IKEA”


„Pokolenie IKEA” trafiło do mnie przypadkiem, miałem nadmiar czasu i nie miałem książki pod ręką. Ciekawa okładka utrzymana w komiksowym stylu, niecałe dwieście stron oraz cena lekko powyżej dwudziestu złotych to moim zdaniem trzy całkiem solidne argumenty, czwarty pojawił się po przeczytaniu tylnej okładki. Sprawa była prosta… pik, pik pik Dziękujemy za zakupy!

Pokolenie IKEA” napisane przez Piotra C. , popularnego polskiego blogera, autora bloga o tym samym tytule, to książka opowiadająca o życiu codziennym, setek korporacyjnych mrówek, za których część uważa się autor, co zostało elegancko podkreślone już na okładce, przez pisownię nazwiska, mianowicie „piotr C (jeśli uważnie się przyjrzymy znajdziemy je także)” zamiast np. „Piotr Czarnecki”* lub nawet tylko „Piotr C”… Historia przedstawiona na przykładzie prawnika w dużej firmie, autora tej książki. Czarny, bo tak nazywają go znajomi, jest wolnym mężczyzną rozkoszującym się kawalerskim życiem, z prawniczą pensją i bez obrączki na palcu może sobie pozwolić na wiele, co skrupulatnie wykorzystuje w jeden sposób: umawiając się na jedno-nocne przygody z dziesiątkami kobiet.

Książka ta jest z rodzaju tych, które czytamy jednym tchem, tracąc poczucie czasu i nie tracąc dobrego humoru. „Pokolenie” to krótka, ale żywa i wulgarna opowieść pełna seksu iii… No właśnie tak naprawdę niczego więcej, idealna pozycja dla osób, które szukają czegoś lekkiego i nie zobowiązującego. Jedynymi mankamentami tej opowieści są dialogi, które czasem bywają nieczytelne oraz końcówka, która pozostawia czytelnika w niepewności, domagając się wręcz kontynuacji, która jak podejrzewam byłaby kolejnym miłym doświadczeniem. Wracając do końcówki jest ona niespodziewana, co prawda widzimy, że kończą nam się kartki, a kątem oka zauważamy, że na zewnątrz zrobiło się ciemno, jednak kiedy czytamy słowo „KONIEC” z nadzieją przewracamy dwie ostatnie strony, sprawdzając czy nikt na pewno sobie z nas nie żartuje. 

Podsumowując (lubię posumowania), „Pokolenie IKEA” to przyjemna, krótka książka, którą zdecydowanie warto mieć na półce. Jest to pozycja, na którą mogą pozwolić sobie nawet osoby dorosłe nie dysponujące ogromem czasu. Książka ta, pozwala oderwać się od codziennej rutyny oraz spojrzeć na świat w bardziej pozytywny sposób, myślę, iż w pełni zasługuje na 5/5.


*jest to bynajmniej nazwisko autora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz